wtorek, 18 kwietnia 2017

Moje (nie)wakacyjne plany

Wakacje to chyba najbardziej wyczekiwany czas przez tak naprawdę każdego. Codzienna rutyna chodzenia do szkoły czy do pacy już nas trochę bardziej przytłacza i chcemy trochę odpocząć. Odpocząć przez całe 2 miesiące! Może nie każdy ma jakieś konkretne plany, może ktoś ich w ogóle nie ma, ale wszystko może się jeszcze zmienić. Wakacje idą do nas wielkimi krokami, bo zostało do nich jeszcze około 2 miesiące. Trzeba się jeszcze liczyć z tym, że nie chodzimy codziennie do szkoły, bo są soboty, niedziele, święta (szczególnie w maju), więc do naszej ukochanej przerwy zostało naprawdę mało dni szkolnych. Chciałabym wam przedstawić moje niekonieczne wakacyjne plany, ale bliskie wakacji.

  1. Wycieczka z klasą do Warszawy
Wiele osób mieszka w tej pięknej stolicy, tak jak wiele osób tam nie było - w tym jestem ja. Mieszkam praktyczne na samym południu Polski, więc trochę mam kilometrów do Warszawy. Jakoś nie było okazji żeby się tam wybrać. Nigdy nie chciałam tam jechać, ponieważ uważałam, że będzie tam nudno, no bo to jest trochę nudne ciągle zwiedzać jakieś zabytki... Ale zobaczymy, może się myliłam?

    2.  Wycieczka do Drawna

Do Drawna jadę już drugi raz. Na pewno wrócę tam z wielkim uśmiechem na twarzy. Te 10 dni było niezapomnianych! Niesamowite chwile, kilkugodzinne spacery, a co najważniejsze... pływanie kajakami! Jak pierwszy raz przyjechałam nad jezioro myślałam, że nigdy nie nauczę się wiosłować, i że przyjechałam tam na marne, ale jak zawsze się myliłam. Najbardziej zawiodło mnie pierwsze wrażenie - to ono odebrało mi na kilka dni zachwytu tego miejsca. Gdy wysiadłam z autobusu (jechałam tam pociągiem z Krakowa, ale później musieliśmy pojechać do tej miejscowości autobusem) dosłownie opadła mi szczęka. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Ta ,,wioska" była STRASZNIE zaniedbana. Wydaje mi się, że tam jest po prostu wielka bieda. Bardzo mnie to zasmuciło, ale następnym razem na pewno będzie lepiej. Ale trzeba przyznać - widoki są niesamowite.


   3.  Jadę do Niemczech

Co roku odkąd pamiętam jeżdżę do Niemczech. Uwielbiam ten kraj przede wszystkim za to, że jest tam dużo miejsc, gdzie można uprawiać sport, pyszne rzeczy w sklepach i za to, że Niemcy kochają konie! Jeżdżę konno, więc zachwycam się każdym koniem, którego zobaczę, a mieszkam bardzo blisko stajni, więc 2 minuty i jestem na miejscu. Uwielbiam pływać, więc codziennie, gdy jest ładna pogoda (zazwyczaj w wakacje jest około 30 stopni, ale czasami pada deszcz). Oczywiście nie może zabraknąć też łapania pokemonów!





W wakacje robię jeszcze drobniejsze rzeczy, takie jak ciągłe jedzenie lodów, które kocham, jazda konna, zakupy, może wyjazd do Krakowa i tak dalej.

1 komentarz:

  1. Najbardziej zainteresowało mnie Drawno, nie słyszałam o takim miejscu, ale faktycznie widoki ma niesamowite, pewnie jak następnym razem tam będziesz będzie lepiej :D Zawsze chciałam jeździć konno *.* ale to ograniczyło się do 3 krótkich przejażdżek.

    https://odbicie-lustra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń