niedziela, 16 października 2016

Zgrabna ja, czyli muszę się głodzić?

Co druga nastolatka mówi: Ale jestem gruba... Przy czym wygląda normalnie, nie jest taka, za jaką się uważa. Nie wiem, czy one w ogóle widziały otyłego człowieka... Trzeba się polubić jakim się jest. Jeśli będę stała godzinę przed lustrem i użalała się nad sobą, wydaję mi się, że to nic nie da. Wtedy dojdę się do dwóch wniosków. Pierwszy to taki, że jestem gruba, a drugi, że mam brzydkie nogi, włosy czy cokolwiek. 



Lepiej zając się czymś co skutecznie odchudza. Może odpuść tą czekoladę? Nie dość, że uważasz, że jesteś gruba to jeszcze będziesz mieć cellulit. Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka. Dziś lizak i chipsy, jutro cała tabliczka czekolady i cola. Warto zacząć od małego kroku - nie słodzić herbaty. Ja nie słodzę od jakiegoś roku i żyję. Zaczęło się od tego, że nie wiedziałam, gdzie mama chowa cukier.



Ćwiczenia na w-f - prosty sposób i codzienny. Nikt nie powiedział, że będziesz śmierdział po zajęciach. Jeśli się przebierzesz w strój, nic Ci nie będzie grozić. Może jeszcze jakiś antyperspirant po kryjomu? Nikt nie zauważy, a będą Ci zazdrościć, że pachniesz. Związane włosy w kucyk, również przynoszą efekt - nie będą Ci się kleiły, przeszkadzały i szybko tłuściły!



Skoro jesteśmy przy ćwiczeniach - fitness to idealny pomysł. Warto poświęcić te 40 minut dla siebie. Moja siostra robi go od dwóch lat! Ma niesamowitą figurę i jest bardzo silna! Mięśnie - wow! 
To wszystko jest lepsze od głodzenia się. Jest bardzo niezdrowe. 






0 komentarzy:

Prześlij komentarz